Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Uwaga! Obecnie znajdujesz się na archiwalnej stronie internetowej ZSP Kleszczów. W poszukiwaniu nowych wiadomości zapraszamy na aktualną stronę

Przejdź do aktualnej strony

Przygody ucznia myślącego
Od 29 kwietnia 2020 r. chętni uczniowie mogą brać udział w literackiej przygodzie człowieka myślącego, czyli czytać wyjątkowe teksty, słuchać o nich doskonałych wykładów, a potem brać czyny udział w rozmowie o przeczytanej lekturze i wysłuchanym wykładzie. Rzecz odbywa się na platformie MS Teams, bo nie tylko po naukę podczas pracy zdalnej uczeń przychodzi na „zespoły”.  Do tej pory uczniowie poznali i interpretowali dwa teksty: opowiadanie Josefa Škvorecký'ego pt. "Historia Kukułki" ze zbioru „Gorzki świat” oraz tekst Flannery O'Connor „Spotkanie” z tomu „Ocalisz życie, może swoje własne”. Po zapoznaniu się z ich treścią uczestniczyli w organizowanej przez Fundację „Tygodnia Powszechnego” lekcji czytania prowadzonej przez Grzegorza Jankowicza (https://www.facebook.com/LekcjeCzytania), a potem w spotkaniu moderowanym przez Agnieszkę Kukiełę na kanale „Rozmowy o książkach – spotkania pasjonatów”.
Po zajęciach chętni uczestnicy komentowali poznane teksty, a ich wypowiedzi są chyba najlepszą rekomendacją dla tych, którzy wspomnianych wyżej opowiadań nie znają:
Samo "Spotkanie" wywołało u mnie złość, smutek, oburzenie - na przykład przy sytuacji, gdy matka chciała "nagrodzić" małe, nieświadome dziecko pieniędzmi. Sama była biedna, co często wspominała, a mimo tego śmiała sądzić, iż jest bogatsza od osób czarnoskórych. Zatrzymała się w przeszłości. Z naszej rozmowy podczas zajęć dostrzegłam (dzięki Klaudii) jej wrażliwszą stronę, zauważyłam, że była "karmiona" takimi poglądami przez większość swojego życia, zagłębiła się w nich całym umysłem, jednak nie usprawiedliwia jej to. Nikt nie ma prawa do zachowań rasistowskich. Żałuję, że to opowiadanie w taki sposób się skończyło - od początku liczyłam, że Julian podejdzie do sprawy jak dorosły i postara się powiedzieć matce, co ona robi źle. Sprawy nigdy nie zostaną rozwiązane, jeśli jedna ze stron nie uszanuje drugiej. (Roksana, klasa I)

Szczerze powiedziawszy zarówno opowiadanie, jak i wykład bardzo mnie zaskoczyły. Lektura mimo swojej głębi nie wydała mi się trudna do zrozumienia, spotkanie z Grzegorzem Jankowiczem dodatkowo mi to ułatwiło, (ponadto byłam tak zaciekawiona, że minęło mi zadziwiająco szybko). Sama treść opowiadania Flannery O’Connor spodobała mi się pod względem możliwości jej interpretacji. Z jednej strony możemy powiedzieć, iż fabuła dotyczy rasizmu i konfliktu pokoleń. Po głębszym zastanowieniu dostrzegamy jednak interesujące profile osobowościowe bohaterów, nawet tych krótko przedstawionych oraz wiele możliwości interpretacyjnych, zależnych od tego, na których fragmentach skupimy się bardziej. (Ola, klasa I)

Opowiadanie Flannery O'Connor było dla mnie lekturą wymagającą poświęcenia jej większych ilości czasu i skupienia, gdyż wzbudzało we mnie bardzo silne emocje, z którymi nie bardzo miałam jak sobie poradzić. Autorka w niesamowicie trafny i interesujący dla mnie sposób zwróciła uwagę na wiele problemów, nie tylko na rasizm. "Spotkanie" to również tekst o toksycznej relacji, o braku szacunku i umiejętności dobrego głoszenia swojej opinii i dyskutowania, o życiu przeszłością czy chociażby o tym, jak ważne jest dla niektórych posiadania statusu, pozycji. Jest to utwór trudny nie pod względem przejrzystości tekstu, ale przez wagę swojej wartości. Myślę, że jeszcze wiele dni spędzę na rozmyślaniu o nim.
Pan Jankowicz swoim wykładem bardzo pomógł mi poukładać sobie wszystko w mojej głowie i jeszcze lepiej zrozumieć ten tekst. Język, którym się posługuje sprawił, że słuchanie go było dla mnie niezwykle przyjemne i kiedy lekcja dobiegła końca, żałowałam, że nie zadałam żadnych pytań, by ją choć trochę przedłużyć. (Zuzia, klasa I)

Opowiadanie pt. ,,Historia Kukułki" wywarło na mnie niemałe wrażenie. Gdyby je streścić i pominąć wiele pomniejszych aspektów (czego nie należy robić, gdyż wtedy straciłoby na wartości), stałoby się jedynie kolejną tragiczną historią z II wojny światowej, jakich pełno książkach o tematyce historycznej. Jednak sposób, w jaki autor wprowadza czytelnika do problematyki utworu wraz z ukazaniem bardzo istotnych szczegółów, sprawił, że stał się nie tylko niezwykle ciekawą i poruszającą historią, ale też okazją do przemyślenia niezwykle trudnych kwestii ludzkiej moralności. Myślę, że w szkole powinno częściej poruszać utwory o podobnej tematyce, aby nie tylko mieć o czym opowiadać na maturze, ale także by uświadamiać innych o tym, jak złożone i skomplikowane może być osądzenie drugiego człowieka. (Tomek, klasa III)

Na klimat opowiadania moim zdaniem wpływają głównie dwa powody. Pierwszym z nich jest oczywiście sam styl, którego używa autor. Wprowadza nas do skomplikowanej historii, razem z lekko zdezorientowanym narratorem. Na wstępie zaczyna nam towarzyszyć uczucie, że historia, którą poznamy, wstrząśnie nami. Tym samym Škvorecký rozbudza w nas ciekawość. Zaczynamy zastanawiać się, co może być bardziej tragicznego od wojny, od piekła, w którym miliony ludzi tracą życie.
Kiedy już znamy całą historię, zaczynamy powoli rozumieć, dlaczego jest ukazana jako niewyobrażalna tragedia.
Autor widocznie nie chce dać nam możliwości, by ocenić Sarę. Moim zdaniem chodzi mu o ukazanie tego, jakie cierpienie na siebie sprowadziła, w taki sposób, abyśmy mogli zastanawiać się, jakie były jej wszystkie motywy i skutki tej decyzji. Pokazuje nam też brutalną rzeczywistość miasteczka K.
Zostajemy wprowadzeni w świat wojny, gdzie każdy walczy o przetrwanie na różne sposoby. Przykładowo poznajemy postać pana Husy, który decyduje się poddać nowym ideałom, zrzekając się bycia Czechem.
Miasto kształtuje się w naszej świadomości jako miejsce pełne niedomówień, sekretów i plotek.
Mimo to może nam się wydawać, że są to błahe problemy w porównaniu z samą historią Sary. Młoda kobieta zostaje najpierw pozbawiona domu, swojego bezpiecznego schronienia. Wtedy Hüsse po raz pierwszy pokazuje swoją wyższość. Sara zostaje zgwałcona, Herr Hüsse odbiera jej pewną część siebie, którą straci już bezpowrotnie. Odbiera jej godność i kwestionuje jej wartość. Nieodwracalnie uszkadza jej psychikę, pchając ją do zachowań, których nie spodziewała się po sobie. Skrzywdzona kobieta podejmuje decyzję i po urodzeniu dziecka realizuje swój plan. Cierpi jako matka, wiedząc, że jej dziecko już nigdy do niej nie wróci. Czując niewyobrażalną pustkę, prawdopodobnie zapełnia ją uczuciami do dziecka Tildy. Chciała jedynie zemsty i dobrego życia dla swojego syna, jednak nie wiedziała, jak wiele będzie ją to kosztowało emocjonalnie. Gdy chłopiec umiera, Sara uświadamia sobie, co zrobiła. Już wie, że jej plan skrzywdził niewinne dziecko, jednak nie ma już odwrotu. Do końca swojego życia ma świadomość, że zabiła niewinnego chłopca, a jej własny syn nigdy nie pozna biologicznej matki. (Dominika, klasa I)

Zachęcamy wszystkich, którzy jeszcze nie podjęli wyzwania, do lektury i rozmowy, w tym nauczycieli naszej szkoły. Każdy głos, każda myśl jest bardzo mile widziana.
Kolejny tekst do przeczytania to opowiadanie Margaret Atwood "Wybryk natury" ze zbioru "Kamienne posłanie". Plik z opowiadaniem można już pobrać ze strony „Lekcji Czytania” lub z plików na MS Teamsie.