Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Uwaga! Obecnie znajdujesz się na archiwalnej stronie internetowej ZSP Kleszczów. W poszukiwaniu nowych wiadomości zapraszamy na aktualną stronę

Przejdź do aktualnej strony


Deprecated: Methods with the same name as their class will not be constructors in a future version of PHP; plgContentDirectPHP has a deprecated constructor in /home/klient.dhosting.pl/zspkleszczo/archiwum.zspkleszczow.pl/public_html/plugins/content/DirectPHP/DirectPHP.php on line 23

Remis w derbach powiatu juniorów Omegi
W niedzielne wczesne popołudnie juniorzy młodsi wybrali się na rewanżowy mecz derbowy do Bełchatowa z tamtejszym GKS-em. W meczu pierwszej rundy Omega sprawiła niespodziankę pokonując faworyta na własnym boisku 2:1. Gospodarze byli rządni rewanżu za jedyną porażkę jak do tej pory w lidze. Od początku meczu zarysowała się przewaga GKS-u, co szybko potwierdzili golem już w 3 minucie, rozgrywając szybko rzut wolny i wykorzystując gapiostwo obrony. Po około 10 minutach gra się wyrównała i nasz zespół zaczął prowadzić wyrównaną grę z przeciwnikiem. W 30 minucie doskonałą sytuację na wyrównanie zmarnował Sebastian Chwilczyński, który nie wykorzystał dobrego podania Mateusza Jędrzejczyka i przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem. W tym czasie gospodarze mieli swoje szanse, ale na wysokości stanął nasz bramkarz Mateusz Zając.
W ostatniej minucie pierwszej połowy po odbiorze i doskonałym podaniu prostopadły Bartosza Pieniążka do Miłosza Podsiadłego, ten ostatni sfinalizował sytuację sam na sam z bramkarzem i pewnym strzałem w długi róg bramki doprowadził do remisu.
Początek drugiej połowy to ponowna przewaga gospodarzy, którzy 47 minucie wyszli na prowadzenie po strzale głową z bliskiej odległości. Po tym golu nasz zespół się nie załamał tylko starał się odrobić stratę jednej bramki. 59 minucie Podsiadły został w ostatniej chwili zablokowany przez obrońcę a miał już tylko przed sobą bramkarza.
Co się nie udało Miłoszowi, zrobił Jędrzejczyk. W 72 minucie po przechwycie i szybkim wyprowadzeniu piłki z własnej połowy, Jędrzejczyk dostał prostopadłe podanie od Krzysztofa Kociniaka i przebiegając 20 metrów uderzył nie do obrony z około 16 metrów. Już do końca zespoły nie potrafiły przechylić szali zwycięstwa na własną korzyść i mecz zakończył się sprawiedliwym remisem.